Przez uczelniane sprawy troszkę ominęło mnie szaleństwo związane z truskawkami. Dlatego teraz, kiedy sezon truskawkowy jest na wykończeniu, muszę choć trochę nadrobić zaległości. Dzisiejsza propozycja jest idealna dla wszystkich miłośników czekolady. Mamy tu połączenie kruchego, czekoladowego spodu z również czekoladowym, delikatnym, rozpływającym się w ustach kremem. Całość równoważą zdobiące wierzch truskawki, by nie było nam zbyt czekoladowo :) Ciasto ma jedną wadę, może się lekko kruszyć, jak widać na zdjęciach. No dobra dwie wady... Ciężko się też powstrzymać przed dokrojeniem kolejnego kawałka.
Składniki
Ciasto
- 2 opakowania ciastek holenderskich bez czekolady (2x168g)
- 200g masła
- 5 łyżek ciemnego kakao
- 3 łyżki cukru pudru
Krem czekoladowy
- 350 ml śmietany kremówki
- 300 g gorzkiej czekolady
- 30 g masła
Dekoracja
- Truskawki
Piekarnik nagrzewamy do 150C.
Ciastka kruszymy na drobne okruszki. Wsypujemy je do miski. Dodajemy kakao i cukier puder. Masło rozpuszczam, jeszcze ciepłe wlewamy do ciasteczek, wszystko razem mieszamy. Okruszki powinny zacząć lekko się ze sobą zlepiać. Gotową mieszankę przekładamy na formę do tarty. Rozkładamy i ugniatamy ją równomiernie po dnie i bokach formy. Wkładamy ciasto na 15 minut do piekarnika. Wyciągamy je i odkładamy do całkowitego wystygnięcia.
Kiedy ciasto przestygnie zaczynamy przygotowywać krem czekoladowy. Czekoladę łamiemy na kosteczki, wrzucamy je do dużej miski. Kremówkę podgrzewamy do momentu aż zacznie się gotować. Wlewamy gorącą kremówkę na czekoladę, dodajemy masło. Wszystko razem mieszamy do uzyskanie gładkiej, jednolitej, dość rzadkiej mieszanki. Gotowy krem wlewamy na ciasto. Tartę wkładamy na 2 godziny do lodówki, by krem stężał.
Po tym czasie wyciągamy tartę z lodówki. Ozdabiamy ją truskawkami wedle uznania. Chowamy ciasto jeszcze na ok 30 minut do lodówki.
Przechowujemy ciasto w lodówce.
Smacznego ;)
Przepis bierze udział w akcji :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz