Po długiej przerwie postanowiłam znowu zmierzyć się z francuskimi makaronikami. Jest to jeden z najbardziej satysfakcjonujących mnie wypieków. Wykonanie może nie należy do najłatwiejszych, a przede wszystkim wymaga dużego skupienia i precyzji. Jednak efekt wynagradza wszelkie trudy. Piękne w swojej prostocie, kolorami przyciągają wzrok wszystkich. Idealne na szykowne imprezy, ale również na co dzień.
Dzisiejsze w wydaniu brzoskwiniowym, z kremem z białej czekolady oraz kawałkami brzoskwini, która idealnie nadaje im wyrazistości.
Składniki na ok. 30 sztuk
Makaroniki
w przypadku innej wagi białek z 3 jajek, bardzo ważne jest,
by zachować poprawne proporcje
- 115g mąki migdałowej lub bardzo drobno zmielonych migdałów
- 205g cukru pudru
- 90g białek (ok 3 jajka) (suszonych przez min 12 godzin w miseczce, odłożonej na blacie)
- 50g cukru
- barwnik w proszku (opcjonalnie, kolor według uznania)
Krem
- 200g czekolady białej czekolady
- 4 połówki brzoskwiń z puszki
- 50 ml śmietany kremówki
Dodatkowo
- brzoskwinie pokrojone na bardzo drobną kostkę
Wieczorem dzień przed wykonywaniem makaroników rozdzielamy
białka od żółtek, białka przekładamy do miseczki, odstawiamy na całą noc w
temperaturze pokojowej.
Następnego dnia przygotowujemy makaroniki.
Białka ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania
stopniowo dodajemy cukier oraz, jeśli używamy, barwnik.
Następnie mieszamy ubitą pianę z mieszanką migdałów i cukru
pudru. Jeśli używamy zmielonych migdałów, przesiewamy je przez sitko by pozbyć
się większych kawałków. Te migdały, które zostaną na Jest to
najważniejszy etap wykonania makaroników, ponieważ musimy uzyskać odpowiednią
konsystencję by makaroniki się udały. Składniki mieszamy delikatnie za pomocą
szpatułki. Mieszanka powinna stawać się trochę mniej gęsta i lekko błyszcząca,
jednak nie powinna
stać się za rzadka.
Kiedy uzyskamy odpowiednią gęstość masy*, za pomocą rękawa
cukierniczego wyciskamy ciasteczka na wyłożoną papierem do pieczenia lub
silikonową matą blaszkę. Robimy to w taki sposób, że trzymając rękaw
cukierniczy w jednym punkcie od razu nad blaszką wyciskamy masę, która sama
rozejdzie się na boki, a po zabraniu szprycy, na samym środku zostanie mały
czubek, który, jeśli konsystencja była poprawna, po upływie kilku chwil wyrówna
się z resztą ciastka. Dla ułatwienia warto na papierze narysować sobie kółka,
by wyciskać makaroniki o podobnej wielkości.
Po wyciśnięciu wszystkich ciastek na blaszkę, uderzamy nią
kilka razy o miękką powierzchnię, aby wyrównać i odpowietrzyć makaroniki.
Wyciśnięte makaroniki odstawiamy na ok godzinę. Po tym
czasie powinna stworzyć się na ich powierzchni lekka skorupka. Nie warto
skracać tego czasu, ponieważ jeśli nie wysuszymy ich wystarczająco długo,
popękają w czasie pieczenia.
Przygotowujemy krem. Czekoladę łamiemy na kostki, wrzucamy
do miseczki. Brzoskwinie ucieramy za pomocą blendera na gładkie puree.
Przelewamy do rondelka, dodajemy śmietanę, podgrzewamy do zagotowania. Gorącą
mieszanką brzoskwiń i śmietany zalewamy czekoladę, mieszamy do rozpuszczenia
się czekolady i powstania jednolitej masy.Studzimy i wkładamy do lodówki no ok.
2 h.
Makaroniki pieczemy 10-12 minut w temperaturze 150 C z
włączonym termoobiegiem. Pod koniec pieczenia warto obserwować makaroniki, by
nie dopuścić do ich przyrumienienia się na bokach.
Wyciągamy z piekarnika, studzimy, a następnie ściągamy z
blaszki.
Makaroniki przekładamy kremem. Na jedna połówkę nakładamy
łyżeczkę kremu, a na środek układamy kosteczki brzoskwini. Przykładamy druga
połówką ciastka.
Wkładamy do lodówki aby krem całkowicie stężał.
*Kiedy ciasto zrobi się już lekko błyszczące, warto przeprowadzić próbę i za pomocą rękawa cukierniczego wycisnąć jedno ciastko. Wyciśnięta masa powinna być na tyle gęsta, by nie zaczęła, od razu po wyciśnięciu, rozpływać się na boki, ponieważ wtedy nasze makaroniki nie wyrosną i będą zupełnie płaskie. Natomiast po upływie paru minut powinniśmy zauważyć lekkie spłaszczanie i wyrównywanie się ciastek, dlatego też masa nie może być bardzo gęsta.
Smacznego ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz