Zaczęło się! Najlepszy okres w roku - sezon na truskawki. W tym roku zaczynam od szybkiej propozycji dla każdej zapracowanej osoby. Trochę może oszukujemy, bo używamy gotowego ciasta francuskiego, ale myślę że każdy z nas ma czasem taki dzień, że ma ochotę na coś pysznego, a nie ma za dużo czasu bądź ochoty się napracować. Najlepiej smakują jeszcze lekko ciepłe.

Truskawki obieramy, kroimy na plasterki. Dodajemy do nich cukier oraz mąkę, mieszamy. Odstawiamy na bok  na ok 15 minut, by truskawki puściły sok. 

Piekarnik nagrzewamy do 200C. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. 

Ciasto kroimy na 10 równych prostokątów. Łyżką z dziurkami (by nabrać jak najmniej soku) nakładamy truskawki na połówkę każdego prostokąta.  Zostawiając po centymetrze ciasta z każdej strony. Zaklejamy ciastka w prostokąty, widelcem dociskając boki, aby dobrze się połączyły.

Jajko roztrzepujemy z wodą. Smarujemy wierzch ciastek.  Przekładamy na blaszkę. Pieczemy przez ok 18 minut. 

W tym czasie przygotowujemy lukier. Cukier puder wsypujemy do szklanki, dodajemy 2 łyżki soku, który pozostał z truskawek oraz 1 łyżkę ciepłej wody. Ucieramy. 

Pistacje siekamy.

Po upieczeniu ciastek, wyciągamy je z piekarnika i studzimy prze ok 10 minut. Następnie polewamy truskawkowym lukrem i posypujemy pistacjami.

Smacznego ;)

Co myślicie o lemoniadzie z ogórków? Ja kiedy usłyszałam o niej, od razu pomyślałam "super, trzeba spróbować!" Gdy podzieliłam się pomysłem z moją przyjaciółką, podeszła ona do niego dość sceptycznie. W tej sytuacji musiałam zrobić tę lemoniadę, by udowodnić sobie i jej, że mam rację ;) I jak się okazało to naprawdę nie był zły pomysł. Ogórek nie jest bardzo wyczuwalny, lecz lekko łagodzi kwaśny smak cytryny. Zdrowa, orzeźwiająca propozycja na nadchodzące upalne, letnie dni.

Ogórki myjemy. 2 ogórki obieramy ze skóry i kroimy na kostkę. Jednego ogórka kroimy na pół i przy pomocy mandoliny kuchennej, tarki lub noża kroimy wzdłuż na 4 plasterki, odkładamy je na później do podania. Pozostałą część ogórka obieramy i kroimy. Wrzucamy pokrojonego ogórka do misy blendera.  Cytryny kroimy na połówki i wyciskamy z nich sok do blendera przez sitko, by nie wpadły nam pestki. Liście bazylii myjemy, dodajemy do ogórków i soku z cytryny. Wlewamy wodę mineralną, dodajemy miód. Wszystko miksujemy do całkowitego zmiksowania składników. 

Rozlewamy równomiernie do szklanek, dodajemy plasterki ogórka, cytryny i limonki oraz lód. Dopełniamy gazowaną wodą mineralną.

Smacznego ;)

Dla mnie sezon rabarbarowy ciągle trwa, chociaż mam nadzieję, że już za niedługo pojawią się przepisy na słodkości z truskawkami. Póki co polecam te pyszne babeczki z delikatnym kremem z mascarpone i miodu, przełamanym odrobiną imbiru. Krem nie ma dodatku cukru, dzięki czemu jest bardzo lekki i pod zębami nic nam nie skrzypi ;) Jeśli macie w swoich zapasach kardamon, polecam go do rabarbaru, ponieważ nadaje on charakterystyczny aromat. Natomiast jeśli macie za dużo rabarbaru, dodatkowo zachęcam do zrobienia tej lemoniady. Dla mnie idealne połączenie na gorący dzień.

Piekarnik nagrzewamy do 180C. Formę na muffiny wykładamy papilotkami

Masło rozpuszczamy.

Rabarbar kroimy na 1,5 cm kostkę.

W misce mieszamy wszystkie suche składniki: mąkę, cukier, proszek do pieczenia oraz sól.

Gdy masło przestygnie mieszamy je z  jajkami i śmietaną.

Łączymy mokre składniki z suchymi. Dodajemy rabarbar, mieszamy szpatułką. Przekładamy ciasto równomiernie do papilotek. Pieczemy 20-22 minut. 

Wyciągamy z piekarnika, studzimy na kratce. 

Sos rabarbarowy

W międzyczasie przygotowujemy sos rabarbarowy. Rabarbar kroimy na kostkę ok 2cm. Wrzucamy do rondelka, zalewamy wodą, dodajemy cukier i kardamon. Stawiamy na ogniu. Zagotowujemy i gotujemy jeszcze na małym ogniu przez 5 minut, nie dłużej, by rabarbar nie stał się zbyt miękki. Ściągamy z ognia. Odcedzamy rabarbar przez sitko, przerzucamy do miseczki a sos wlewamy z powrotem do rondelka i gotujemy jeszcze ok 10-15 minut aż zgęstnieje. Studzimy. Kiedy przestygnie, przelewamy do rabarbaru.

Krem

Mascarpone wkładamy do miski, dodajemy jogurt i miód. Imbir obieramy i ścieramy na małych oczkach. Wszystko delikatnie mieszamy rózgą kuchenną do połączenia. Wkładamy krem do lodówki na minimum 30 minut.

Kiedy wszystko jest gotowe, na babeczki wykładamy krem, a następnie sos rabarbarowy. 

Smacznego ;)

Po piątkowym pieczeniu zostało mi jeszcze trochę rabarbaru. Wcześniej przezornie zaopatrzyłam się w zapas mascarpone. Tym razem chciałam zrobić coś szybkiego i najlepiej bez pieczenia. Ten drugi punkt może nie do końca został spełniony, bo trzeba upiec rabarbar, ale tego do pieczenia nie zaliczam. Mascarpone po wymieszaniu z jogurtem naturalnym staje się lżejsze i bardziej puszyste. Imbir dodaje ostrzejszy posmak, a cytryna przełamuje słodycz rabarbaru z cukrem. Polecam jako lekki deser po sytym obiedzie lub gdy chcemy oszukać na diecie, ale nie jakoś bardzo ;)

 

Piekarnik nagrzewamy do 200C. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia.

2 łodygi rabarbaru kroimy na kawałki o długości ok. 5 cm. Pozostałe 3 łodygi kroimy na kawałki o wielkości ok 0,5 cm. Wsypujemy pokrojony rabarbar do miski, zasypujemy cukrem, mieszamy. Wykładamy rabarbar na blaszkę, oddzielamy duże kawałki od małych. Pieczemy rabarbar przez 10 minut, aż będzie miękki. Wyciągamy z piekarnika. Małe kawałki wrzucamy do miski, dodajemy sok z cytryny. Blenderem miksujemy na gładki mus. 

Do miski wkładamy mascarpone, jogurt, miód oraz obrany i starty na małych oczkach imbir. Rózgą kuchenną lub mikserem mieszamy na gładki krem. 

Ciastka kruszymy blenderem na grube okruchy.

W szklance lub słoiku układamy deser warstwami. Najpierw pokruszone ciastka, następnie połowa kremu, mus rabarbarowy, pozostała część kremu. Na wierzchu układamy duże kawałki upieczonego rabarbaru. 

Chłodzimy i przechowujemy w lodówce. 

Smacznego ;)